Archiwum dla prawie jak Niziurski

Brüntlingen 1949. Późniejsze Brantniewo. Pięknej acz okrutnej Królowej Nauk rządy.

Posted in Rozmaitości with tags on 1 listopada, 2014 by tonguetonic

na tablicy

Kiedy Niewska weszła do klasy, natychmiast zapanowała cisza, tylko ten bohomaz na tablicy pozostał. Przedstawiał człowieka na pustyni wpatrującego się w jajko sadzone, z którego cieknie krew. Tak przynajmniej uważał Walmo, jeden z najgorszych uczniów w klasie, autor fresku. Próbował nawet tłumaczyć co ma jakie kolory, ale Ława Niewska, pani ze Wschodu, która uczyła nas arytmetyki, nie chciała tego słuchać. W postępowaniu przyspieszonym został prawomocnie skazany za marnotrawstwo mienia szkolnego oraz kpiny z autorytetu pedagogicznego na dwie godziny noszenia koferdamu – była to jedna z najsurowszych, obok klęczenia na kukurydzy i stania na palcach, kar wymierzanych przez panią od rachunków. Walmo podobno inspirował się Dalim, a jajko powinno być niebieskie.            (kisz)